Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Almanach Humanistyczny "Bez wiedzy i zgody..."
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1986
związani, a jednocześnie sądzą, iż mnóstwo tego, co złe, płynie stamtąd i o niczym tak nie marzą, jak o partnerskiej, a nie podrzędnej roli.
Teza o trwałości linii rozumowania nasuwa się przy założeniu, że rozmówcy Torańskiej podają prawdziwe motywy swego postępowania, że - wbrew temu, co im autorka otwarcie zarzuca - nie kłamią. Wielu spośród moich rozmówców - nawet tych, którzy uznają rządzącą dziś ekipę za centrową w jej obozie - też sceptycznie podchodzi do zapewnień Bermana, jakoby reprezentował centrum, jakoby działał na rzecz Polski niepodległej, jakoby do wynaturzeń w Polsce doprowadziły przede wszystkim przymusy zimnowojenne, itd. Sam nie wiem oczywiście do końca, jak to
związani, a jednocześnie sądzą, iż mnóstwo tego, co złe, płynie stamtąd i o niczym tak nie marzą, jak o partnerskiej, a nie podrzędnej roli.<br> Teza o trwałości linii rozumowania nasuwa się przy założeniu, że rozmówcy Torańskiej podają prawdziwe motywy swego postępowania, że - wbrew temu, co im autorka otwarcie zarzuca - nie kłamią. Wielu spośród moich rozmówców - nawet tych, którzy uznają rządzącą dziś ekipę za centrową w jej obozie - też sceptycznie podchodzi do zapewnień Bermana, jakoby reprezentował centrum, jakoby działał na rzecz Polski niepodległej, jakoby do wynaturzeń w Polsce doprowadziły przede wszystkim przymusy zimnowojenne, itd. Sam nie wiem oczywiście do końca, jak to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego