Typ tekstu: Książka
Autor: Kruszyński Zbigniew
Tytuł: Na lądach i morzach
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1998
się nasłuchałam o tępych narzędziach.
Wszystko jest tak, jak chciałeś. Zasadziłyśmy bukszpany i codziennie podlewam, bo upał nie ustaje. Na obiad robię chłodnik - mleko kwaśnieje między lodówką a stołem. Pies wychodzi tylko wcześnie rano i nocą, a resztę czasu spędza na kamiennym podeście przy schodach piwnicznych, delektując się chłodem. Zgubiłam klucz do skrzynki i czekam, aż listy rozsadzą ją swoim naporem. W studni wyschło i nie pomaga już nawet dolewanie do pompy, która nie ma czego zasysać. W zalewie kąpią się chłopcy i beczki ogórków. Jedną z nich rozparło i teraz nie odróżnisz rzęsy wodnej od kopru. Czasem ktoś dzwoni, mówię
się nasłuchałam o tępych narzędziach.<br>Wszystko jest tak, jak chciałeś. Zasadziłyśmy bukszpany i codziennie podlewam, bo upał nie ustaje. Na obiad robię chłodnik - mleko kwaśnieje między lodówką a stołem. Pies wychodzi tylko wcześnie rano i nocą, a resztę czasu spędza na kamiennym podeście przy schodach piwnicznych, delektując się chłodem. Zgubiłam klucz do skrzynki i czekam, aż listy rozsadzą ją swoim naporem. W studni wyschło i nie pomaga już nawet dolewanie do pompy, która nie ma czego zasysać. W zalewie kąpią się chłopcy i beczki ogórków. Jedną z nich rozparło i teraz nie odróżnisz rzęsy wodnej od kopru. Czasem ktoś dzwoni, mówię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego