słów i niepojętych czynów'. Głównym <br>zadaniem mistrza jest ogołocenie umysłu ucznia ze wszystkich pojęć, na których <br>jego dualna świadomość mogłaby się zatrzymać, ponieważ, jak twierdził Linji, <br>'oświecenie' jest tam, gdzie jaźń przestaje szukać. Paradoksalne wypowiedzi <br>nazwane później koanami nie powstały dopiero w okresie 'dziwnych słów <br>i niepojętych czynów'. Za pierwszy koan można uznać sam początek historii zen, <br>czyli zachowanie Buddy Gautamy na Górze Sępów, kiedy podniósł do góry <br>kwiat, zamiast racjonalnie wyjaśniać uczniom istotę swojej nauki. Tylko jeden <br>uczeń, Mahakaśyapa, uśmiechnął się, gdyż zrozumiał duchowy przekaz zen. <br>Według Dahui koncentracja na 'kluczowym wersie' koanu powoduje stan <br>sparaliżowania rozróżniającej 'jaźni jednostkowej', chociaż