butelkę wina. Popiliśmy. <q>Żeby tak jaśniej było, to bym to dziesięcioletnie znalazł</> - mówi. Pijemy... Dobre, słodkie i czerwone, z owoców z własnego ogrodu...<br>Na ścianach wisi kilka płócien. <q>- Co to jest?</> - rzucam pytanie. Na obrazach głównie Roś, miasteczko w powiecie Wołkowysk, przedwojenny dom rodzinny starszej pani. <q>- Nie, nie!</> - potrząsa głową kobieta, kiedy zdziwiony wskazałem palcem na jeden ze szkiców <q>- Ten pałac, to letnia rezydencja Radziwiłłów, którą mieli w Rosi. Bo oni każdego lata zjawiali się u nas w Rosi z córkami. Wie pan, te obrazy to kuzyn namalował, bo on proszę pana pięknie maluje i rysuje.</> - Starsza pani dobrze pamięta swój