upić kosztem tanim,<br>Wlazł do środka. Młokos za nim<br>Wypił cały litr akurat,<br>Ale to był denaturat.<br>Rzekł więc, patrząc się z ukosa:<br>"Ano cóż, nie miałem nosa!"</><br><br><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>NUDA</><br>Jeszcze schematyzm nie został wygnany,<br>Jeszcze sekciarze nie rokują zmiany,<br>Jeszcze się żaden redaktor nie zdobył,<br>By mnie wypędzić z artykułów-kobył,<br>Do uczniowskiego wciskam się tornistra<br>I na naradę u pana ministra,<br>I do satyry, jeśli mi się uda:<br>Jestem szanowna, wszechobecna Nuda.<br><br>Ja w każdy temat zapuszczam swe macki,<br>Ja decyduję w pismach literackich,<br>Jestem natchnieniem każdego gaduły,<br>Krytykom każę pisać artykuły,<br>W Radio układam tygodniowy program,<br>Każdą myśl nową