odgłosy uderzeń jakimś drewnianym przedmiotem.<br>Szybko załatwili przykre formalności w komisariacie i opuścili Świdnicę, kierując się na Wrocław i Warszawę.<br>- Patrz, jak to jest na świecie. Koziołkowa nieduża podobnież kobieta i sucha jak wiór, daje mu radę, chociaż on kawał chłopa. Taka pluskwa, a jeździ na <orig>niem</> jak na łysej kobyle - mówił Piskorszczak sennym głosem, rozmarzony monotonnym szumem opon na asfaltowej szosie. - I powiem ci, że sam miałem mojra jak Koziołek krzyknął, żeby wytykać, bo Hela przyjechała. Obydwie nogi w lewe <orig>nogawkie</> żem wpakował i <orig>patrze</>, nie <orig>mogie</> iść, <orig>zlękłem</> się, że mnie sparaliżowało.<br>- Co ty chcesz, nie za nasz się