Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
gdy przyjadę. To dlatego wtedy zadzwoniłam. Musiałam do kogoś zadzwonić, bo bym to zrobiła, naprawdę bym to zrobiła, Czarny, wiem, że tak. - Szeptała: - Przez trzy miesiące to trwało, traktował mnie jak niewolnicę, jak dziwkę, wstępował niczym do burdelu, ale ja nic nie widziałam, ja go kochałam, Jezu, jak ja go kochałam. A on miał tę damulkę z Zakopanego i tę rudą zdzirę. I nawet nie chciało mu się zaprzeczać! A ja byłam taka młoda i głupia, wzięłam to do siebie, myślałam, że tak to już jest. Jak ja sobą pogardzałam...! Nie masz pojęcia, jak to mnie dręczy, do dzisiaj wściekam się
gdy przyjadę. To dlatego wtedy zadzwoniłam. Musiałam do kogoś zadzwonić, bo bym to zrobiła, naprawdę bym to zrobiła, Czarny, wiem, że tak. - Szeptała: - Przez trzy miesiące to trwało, traktował mnie jak niewolnicę, jak dziwkę, wstępował niczym do burdelu, ale ja nic nie widziałam, ja go kochałam, Jezu, jak ja go kochałam. A on miał tę damulkę z Zakopanego i tę rudą zdzirę. I nawet nie chciało mu się zaprzeczać! A ja byłam taka młoda i głupia, wzięłam to do siebie, myślałam, że tak to już jest. Jak ja sobą pogardzałam...! Nie masz pojęcia, jak to mnie dręczy, do dzisiaj wściekam się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego