szczególne poczucie porozumienia, albo kochamy ich bezwarunkowo, na ślepo, choćby wszystko się w nich zmieniło. On to nazywa "kochaniem istoty duszy". Z tych dwóch możliwości jedna tylko jest prawdziwa - mówi Pascal. Nigdy nie kochamy osoby, tylko zawsze jej przymioty. Nie ma racji. A co znaczy, jeśli się mówi: "Będę cię kochać aż do śmierci"? Tu nie chodzi o przymioty. To znaczy coś innego: "Wszystko jedno, co z tobą będzie, jak się zmienisz, a nawet czy mi się znudzisz, będę cię kochać zawsze, bo przywiązuję się do ciebie, tak jak do siebie. Kropka". I tak to chyba jest, przynajmniej w niektórych przypadkach