powiódłby się całkowicie, gdyby nie oportunistyczna postawa polskich banków).<br>Jest oczywiste, że sukces polskiej prywatyzacji, bo tak oceniam okres 10 lat, nie jest dziełem jednej osoby. O powodzeniu, mimo że większość przesłanek obiektywnych przemawiała za niepowodzeniem prywatyzacji, zadecydowało kilka czynników: szybko uchwalone, w miarę sprawne prawo prywatyzacyjne, dający się stosować kodeks handlowy, dobry zespół uczących się specjalistów-pasjonatów w urzędzie Ministra Przekształceń Własnościowych, rosnąca koniunktura gospodarcza i malejące ryzyko polityczne kraju, optymizm inwestycyjny u przedsiębiorców z pierwszej połowy lat dziewięćdziesiątych.<br>Sądzę, że obraz prywatyzacji utrwalony w opinii publicznej jest efektem prezentacji negatywnych przykładów prywatyzacyjnych w mediach. Było ich w historii przekształceń własnościowych