Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
czasami trudno oddzielić wiadomość od interpretacji, jaką proponuje. Zbliża się często do granicy subiektywizmu, prezentowania własnych poglądów, ubranych w maskę retorycznej sprawności; ironizuje na temat polityków i ich ugrupowań, czasami bywa dosadny. Za nikim się jednoznacznie nie opowiada, ale widać, komu najbardziej nie sprzyja, a kto jest krytykowany w drugiej kolejności. To kusząca dla dziennikarza metoda: pośmiejmy się z nich razem, drodzy telewidzowie.
Taki sposób podawania informacji ma pewien wdzięk i mieści się w ramach niezależnego dziennikarstwa, ale pod jednym warunkiem - odbiorca musi mieć pewność, że dziennikarz trzyma z nim sztamę, ma czyste intencje, że nie gra pod swoje przyszłe plany
czasami trudno oddzielić wiadomość od interpretacji, jaką proponuje. Zbliża się często do granicy subiektywizmu, prezentowania własnych poglądów, ubranych w maskę retorycznej sprawności; ironizuje na temat polityków i ich ugrupowań, czasami bywa dosadny. Za nikim się jednoznacznie nie opowiada, ale widać, komu najbardziej nie sprzyja, a kto jest krytykowany w drugiej kolejności. To kusząca dla dziennikarza metoda: pośmiejmy się z nich razem, drodzy telewidzowie. <br>Taki sposób podawania informacji ma pewien wdzięk i mieści się w ramach niezależnego dziennikarstwa, ale pod jednym warunkiem - odbiorca musi mieć pewność, że dziennikarz trzyma z nim sztamę, ma czyste intencje, że nie gra pod swoje przyszłe plany
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego