i, z czyjejś niewiadomej woli, związanych, zmontowanych w nowy, dziwaczny mechanizm, rządzony nowymi, dziwacznymi prawami Świata Rzeczy Gotowych.<br> Regularne, jako karuzela, bezsensowne spacery po symetrycznych kręgach dziedzińca pod niskim, zakopconym kloszem więziennego nieba. Długi, przesuwany czyjąś niewidzialną ręką szereg-różaniec, którego każdy paciorek jest żywym, pulsującym ochłapem ludzkiego istnienia; maszyneria kółek, co nie mogły dopasować się nigdzie tam, po tamtej stronie muru, a wyrzucone razem do tego monstrualnego lamusa, przywierają do siebie zdumiewająco, zazębiają się niespodzianie, tworzą nowy zbiorowy organizm, funkcjonujący według jakieś innej, nie pomyślanej po tamtej stronie wytycznej.<br> Dnie za dniami zmieniają się nieprzerwanie, inne<br>jakieś, dłuższe, wykreślone jakimś