ekonomii, jak i cała reszta, no bez trzech osób... To i tak sukces, bo byłam pierwszy raz na tym wykładzie i trochę żałuję, bo wykładowca okazał się wyjątkowo przystojny &lt;emot&gt;:-)&lt;/&gt; Gdybym wcześniej o tym wiedziała, to pewnie chodziłabym na jego wykłady poświęcając się i wstając o szóstej rano. Poza tym, jakiś koleś z pierwszego roku ostentacyjnie mnie podrywa &lt;emot&gt;:-)&lt;/&gt; Ogólnie zaliczam dzień do tych udanych. Zakute, zdane i już nawet zapite pysznym szampanem (kochanego mam mężusia, prawda? Wpadł na genialny pomysł zakupu szampana z tej okazji). Jutro wpisy z warsztatów filmu dokumentalnego i oddawanie prac. Muszę jeszcze nad swoją popracować, więc zmykam. &lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;-BALETY