ciała, spod którego wystają gołe nogi.<br><br>JAROSŁAW<br>A to kto?<br><br>Ewa, zdziwiona, podejrzewając jakiś podstęp, puszcza dalej taśmę. W pewnym momencie "denat" odkrywa derkę i mówi do kamery.<br><br>ASYSTENT<br><br>(na ekranie TV)<br>No chyba starczy już, nie, bo dostanę wilka!<br><br>EWA<br>To ma być Gilotyna?! Przecież to ten kretyn, twój koleżka Stanisław!<br><br>JAROSŁAW<br>Ale to wiesz tylko ty, Ewuniu, ja i ten kretyn, mój koleżka Stanisław, a miliony widzów w całym kraju będą przekonane, że to Andrzej G. Gilotyna, jak żywy!<br><br>EWA<br>I to mi się właśnie nie podoba!<br><br>JAROSŁAW<br>Przesadzasz.<br><br>Ewa wstaje od konsolety. Jest wściekła.<br><br>EWA<br>Jeszcze raz mi