Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
ludzkim, tajnością człowieczego wnętrza rządzi zberezeństwo, złośliwość i głupota.
Wiem, bo wzrok mam jeszcze dobry i widzę, jak ludzie, idący do kościoła ścieżką koło mego domu, kluczą po niej, skaczą, kołem obchodzą, jakby ona była zapowietrzona, jakby co chwilę na niej spotykali wyłażącego z czeluści piekielnych Kusego.
Takie są starania koło chleba, prezydenta naszego powszedniego, wodza wielkiego, od rozkazów którego zależą wszystkie bitwy nasze zwycięskie.
Tym większy mój żal do Jantoski mojej, którą przez pół wieku uczyłem szacunku dla naszego gościa najmilszego i nie mogłem nauczyć.
Zdarzało się, zbyt często się zdarzało, że nie napaliła jak potrzeba w piecu na przyjęcie
ludzkim, tajnością człowieczego wnętrza rządzi zberezeństwo, złośliwość i głupota.<br> Wiem, bo wzrok mam jeszcze dobry i widzę, jak ludzie, idący do kościoła ścieżką koło mego domu, kluczą po niej, skaczą, kołem obchodzą, jakby ona była zapowietrzona, jakby co chwilę na niej spotykali wyłażącego z czeluści piekielnych Kusego.<br> Takie są starania koło chleba, prezydenta naszego powszedniego, wodza wielkiego, od rozkazów którego zależą wszystkie bitwy nasze zwycięskie.<br> Tym większy mój żal do Jantoski mojej, którą przez pół wieku uczyłem szacunku dla naszego gościa najmilszego i nie mogłem nauczyć.<br> Zdarzało się, zbyt często się zdarzało, że nie napaliła jak potrzeba w piecu na przyjęcie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego