ludzkim, tajnością człowieczego wnętrza rządzi zberezeństwo, złośliwość i głupota.<br> Wiem, bo wzrok mam jeszcze dobry i widzę, jak ludzie, idący do kościoła ścieżką koło mego domu, kluczą po niej, skaczą, kołem obchodzą, jakby ona była zapowietrzona, jakby co chwilę na niej spotykali wyłażącego z czeluści piekielnych Kusego.<br> Takie są starania koło chleba, prezydenta naszego powszedniego, wodza wielkiego, od rozkazów którego zależą wszystkie bitwy nasze zwycięskie.<br> Tym większy mój żal do Jantoski mojej, którą przez pół wieku uczyłem szacunku dla naszego gościa najmilszego i nie mogłem nauczyć.<br> Zdarzało się, zbyt często się zdarzało, że nie napaliła jak potrzeba w piecu na przyjęcie