Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
dla ludzi.
To Wam powiadam z własnego doświadczenia, które zdobyłem drapiąc się po nogach i szyi. Bo akurat w głębi dżungli w Sabah wyczerpał mi się płyn odstraszający komary, który zabrałem jeszcze z Genewy. Miejscowy sklepik chiński miał do zaofiarowania tylko produkt jakiejś anonimowej firmy z Singapuru. Urzekła mnie bajecznie kolorowa etykietka na butelce przedstawiająca chińskiego wojownika w pancerzu i hełmie, który zgrabnym cięciem miecza odcina łeb ogromnemu komarowi. Tekst był tylko po chińsku i malajsku, co wskazywałoby na to, że jest przeznaczony dla klienteli bardziej przywiązanej do tradycji, nabyłem jednak preparat, skoro inny był dostępny tylko w dobrze zaopatrzonych sklepach
dla ludzi.<br> To Wam powiadam z własnego doświadczenia, które zdobyłem drapiąc się po nogach i szyi. Bo akurat w głębi dżungli w Sabah wyczerpał mi się płyn odstraszający komary, który zabrałem jeszcze z Genewy. Miejscowy sklepik chiński miał do zaofiarowania tylko produkt jakiejś anonimowej firmy z Singapuru. Urzekła mnie bajecznie kolorowa etykietka na butelce przedstawiająca chińskiego wojownika w pancerzu i hełmie, który zgrabnym cięciem miecza odcina łeb ogromnemu komarowi. Tekst był tylko po chińsku i malajsku, co wskazywałoby na to, że jest przeznaczony dla klienteli bardziej przywiązanej do tradycji, nabyłem jednak preparat, skoro inny był dostępny tylko w dobrze zaopatrzonych sklepach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego