Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
Katarzyna zniknęła we wnęce bramy,
a ja zostałam zupełnie sama i zmuszona stawić czoło
każdej przygodzie, przyszła mi do głowy dziwaczna myśl,
że gdybym umiała skakać przez ten sznurek, to może
byłoby mi trochę raźniej...

Ale nikt nie zwracał na mnie uwagi.

Dzieci zbierały dalej kasztany, a dziewczynka na ławce kołysała
dziecko.

Powoli, nieśmiało zbliżyłam się do niej.

Mogła mieć dwanaście, najwyżej trzynaście lat.
Ubrana była w połataną i wypłowiałą sukienkę
z różowego perkalu, a na nogach miała za duże,
najwidoczniej matczyne buciki. Jej jasne włosy ściągnięte
były do tyłu w śmieszny, sztywny warkoczyk, związany
kawałkiem czarnej tasiemki. Chuda, piegowata twarzyczka
Katarzyna zniknęła we wnęce bramy, <br>a ja zostałam zupełnie sama i zmuszona stawić czoło <br>każdej przygodzie, przyszła mi do głowy dziwaczna myśl, <br>że gdybym umiała skakać przez ten sznurek, to może <br>byłoby mi trochę raźniej... <br><br>Ale nikt nie zwracał na mnie uwagi. <br><br>Dzieci zbierały dalej kasztany, a dziewczynka na ławce kołysała <br>dziecko. <br><br>Powoli, nieśmiało zbliżyłam się do niej. <br><br>Mogła mieć dwanaście, najwyżej trzynaście lat. <br>Ubrana była w połataną i wypłowiałą sukienkę <br>z różowego perkalu, a na nogach miała za duże, <br>najwidoczniej matczyne buciki. Jej jasne włosy ściągnięte <br>były do tyłu w śmieszny, sztywny warkoczyk, związany <br>kawałkiem czarnej tasiemki. Chuda, piegowata twarzyczka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego