Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
oczy i ciemne rumieńce na policzkach i szyła tak prędko,
jakby się bała, że nie zdąży.

Mówiła o tym, że Jasia to nie zabawka, ale jakby prawdziwa
siostrzyczka. Że będziemy się nią opiekowały razem,
a gdyby ona gdzieś wyjechała, to ja zastąpię ją
Jasi we wszystkim.

Będę ją ubierała i kołysała, wychodziła
z nią na spacer i karmiła - dużo jest roboty
przy takim dziecku!

Bardzo mi się podobało, że mama tak mówi, bo zabawa
stawała się od tego jakaś zupełnie prawdziwa, a Jasia
coraz bliższa i droższa. Wieczorem brałam ją do
siebie do łóżka. Spała przytulona do mnie ufnie
z opuszczonymi
oczy i ciemne rumieńce na policzkach i szyła tak prędko, <br>jakby się bała, że nie zdąży. <br><br>Mówiła o tym, że Jasia to nie zabawka, ale jakby prawdziwa <br>siostrzyczka. Że będziemy się nią opiekowały razem, <br>a gdyby ona gdzieś wyjechała, to ja zastąpię ją <br>Jasi we wszystkim. <br><br>Będę ją ubierała i kołysała, wychodziła <br>z nią na spacer i karmiła - dużo jest roboty <br>przy takim dziecku! <br><br>Bardzo mi się podobało, że mama tak mówi, bo zabawa <br>stawała się od tego jakaś zupełnie prawdziwa, a Jasia <br>coraz bliższa i droższa. Wieczorem brałam ją do <br>siebie do łóżka. Spała przytulona do mnie ufnie <br>z opuszczonymi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego