w przyszłości dotyczyć także nowych członków Unii. Było to swoiste ostrzeżenie przed podejmowaniem decyzji bez uwzględniania proponowanych zmian wspólnej polityki rolnej. Ale przede wszystkim - powiedzmy wprost - zachwalanie propozycji dla polskiego rolnictwa i zachęcanie do zastanowienia się nad wprowadzeniem uproszczonego systemu dopłat. Jeśli Unia porozumie się co do zmniejszenia dopłat - przekonywał komisarz - to nowy system będzie podobny do tego, który proponujemy polskim rolnikom.<br>Jednak debata o reformie wspólnej polityki rolnej - twierdził Fischler - nie ma związku z negocjacjami członkowskimi. Nie wolno uzależniać poszerzenia Unii od reformy, bo groziłoby to opóźnieniem przyjęcia nowych członków. Nie pozwolimy - mówił - by rolnictwo stało się hamulcem negocjacji. Zapowiedział