Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
nań Vittorio, i że ów Vittorio zdawał się istotnie dbać o jej bezpieczeństwo i w pewnym zakresie słuchać się jej. W każdym razie przynajmniej na tyle, by nie odpalić wówczas Trupodzierżcy w mózg Hunta. Lecz jak już przyjdzie co do czego - czy nie zrewiduje swej decyzji? Nicholas to tylko dodatkowa komplikacja, zawirowanie w planie. Być może bowiem było tak, że Chigueza (lub ktoś inny z Langoliana) dała znać Marinie i poradziła jej zniknąć. Być może Langolianiści już na nich tam czekają - gdzieś u celu tej podróży. Jak zareagują na obecność Hunta? Drugie pytanie było wszakże inne: jaką wersję puszczą ludzie FBI
nań Vittorio, i że ów Vittorio zdawał się istotnie dbać o jej bezpieczeństwo i w pewnym zakresie słuchać się jej. W każdym razie przynajmniej na tyle, by nie odpalić wówczas Trupodzierżcy w mózg Hunta. Lecz jak już przyjdzie co do czego - czy nie zrewiduje swej decyzji? Nicholas to tylko dodatkowa komplikacja, zawirowanie w planie. Być może bowiem było tak, że Chigueza (lub ktoś inny z Langoliana) dała znać Marinie i poradziła jej zniknąć. Być może Langolianiści już na nich tam czekają - gdzieś u celu tej podróży. Jak zareagują na obecność Hunta? Drugie pytanie było wszakże inne: jaką wersję puszczą ludzie FBI
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego