Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty Ildefons
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1994
Lata powstania: 1928-1953
Chwileczkę. Pan dyrektor je zupę.

Pauza pół godziny.

Gżegżółka
(coraz nieśmielej):
Chciałbym mówić z panem dyrektorem.

Woźny:
Niech pan spocznie chwileczkę. Pan dyrektor je pierożki.

Pauza godzinę.

Gżegżółka
(uosobienie nieśmiałości):
Pragnąłbym mówić z panem dyrektorem.

Woźny
(grając z nudów na pianinie "Marsza Gladiatorów''):
Niech pan spocznie chwileczkę. Pan dyrektor je kompot.

Pauza dwie godziny.

Gżegżółka
(na klęczkach):
Czy ewentualnie mógłbym dać panu dyrektorowi w mordę?

Woźny:
Niech pan spocznie. Momencik. Pan dyrektor zaraz wyjdzie.

Dyrektor:
(wychodzi)

Gżegżółka i Woźny:
(pierwszy na klęczkach, a drugi przy pianinie
dają w mordę Dyrektorowi)

Osiołek Porfirion:
Nie rób ze siebie pawia,
szanuj mrówkę i kwita
Chwileczkę. Pan dyrektor je zupę.<br><br>Pauza pół godziny.<br><br>Gżegżółka<br>(coraz nieśmielej):<br> Chciałbym mówić z panem dyrektorem.<br><br>Woźny:<br> Niech pan spocznie chwileczkę. Pan dyrektor je pierożki.<br><br>Pauza godzinę.<br><br>Gżegżółka<br>(uosobienie nieśmiałości):<br> Pragnąłbym mówić z panem dyrektorem.<br><br>Woźny<br>(grając z nudów na pianinie "Marsza Gladiatorów''):<br> Niech pan spocznie chwileczkę. Pan dyrektor je kompot.<br><br>Pauza dwie godziny.<br><br>Gżegżółka<br>(na klęczkach):<br> Czy ewentualnie mógłbym dać panu dyrektorowi w mordę?<br><br>Woźny:<br> Niech pan spocznie. Momencik. Pan dyrektor zaraz wyjdzie.<br><br>Dyrektor:<br>(wychodzi)<br><br>Gżegżółka i Woźny:<br>(pierwszy na klęczkach, a drugi przy pianinie<br> dają w mordę Dyrektorowi)<br><br>Osiołek Porfirion:<br> Nie rób ze siebie pawia,<br> szanuj mrówkę i kwita
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego