Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
co ósmy zapalił heroinę - alarmuje Instytut Psychiatrii i Neurologii. Alarmować trzeba, bo ten nowy obyczaj - "łagodnego grzania" - zdążył spowszednieć i zbanalizować się. Poszło tym łatwiej, że dużo mniej rzuca się w oczy. Nie jest to bowiem narkomania "ludzi od Kotańskiego", typu: obdrapana brama, wrak człowieka wbijający strzykawkę w siną nogę, kompot na melinie.
Te używki są niejako luksusowe, estetyczne - towarzyszące zabawie (jak marihuana) czy mobilizujące umysł do nauki i pracy (jak amfetamina). Na naszych oczach stały się łatwo dostępne, niczym pizza na telefon. Zrodziły swoistą podkulturę, która ma swój język (patrz: słowniczek), swój system kodów i aluzji czytelnych dla wtajemniczonych. Przypala
co ósmy zapalił heroinę - alarmuje Instytut Psychiatrii i Neurologii. Alarmować trzeba, bo ten nowy obyczaj - "łagodnego grzania" - zdążył spowszednieć i zbanalizować się. Poszło tym łatwiej, że dużo mniej rzuca się w oczy. Nie jest to bowiem narkomania "ludzi od Kotańskiego", typu: obdrapana brama, wrak człowieka wbijający strzykawkę w siną nogę, kompot na melinie. <br>Te używki są niejako luksusowe, estetyczne - towarzyszące zabawie (jak marihuana) czy mobilizujące umysł do nauki i pracy (jak amfetamina). Na naszych oczach stały się łatwo dostępne, niczym pizza na telefon. Zrodziły swoistą podkulturę, która ma swój język (patrz: słowniczek), swój system kodów i aluzji czytelnych dla wtajemniczonych. Przypala
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego