mną słowo. Pan przecież wie, że to dobry obraz. Ale ludziom trzeba o tym powiedzieć, po prostu wmówić, oni znają parę nazwisk i patrzą na cenę. Może pan ją podwoić. Tylko nie wobec Hindusów, pomyślą, że udało mi się pana okpić.<br>- Nie, panie Ram Kanval - powiedział z przesadną stanowczością, bo kompozycja podobała mu się coraz bardziej.<br>- Kiedy wychodziłem z domu, cała rodzina zebrała się na barsati, wujowie ze mnie się śmieli, żona popłakiwała. Oni mnie uważają za szaleńca, i to kosztownego, bo nie tylko trzeba mnie żywić i przyzwoicie odziewać, ale dawać na ramy, płótno i farby... Zostawię u pana ten