inspekcyjno- -operacyjnego przy gabinecie szefa UOP rozpracowywali partie polityczne w latach 1991-97, ale śledztwo badające legalność ich działań do dziś nie jest zakończone. W sierpniu ubiegłego roku prokuratura okręgowa umorzyła postępowanie, jednak politycy poszkodowani przez UOP złożyli zażalenie do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. <br>- Nie ma dowodów, które pozwalałyby postawić komukolwiek zarzuty - stwierdził szef tej prokuratury Karol Napierski. - W związku z tym sprawa musi być umorzona. <br>Ustaliliśmy jednak, że Napierski podjął taką decyzję, chociaż prawnik, który w prokuraturze apelacyjnej przez ostatnie dwa lata nadzorował sprawę inwigilacji, miał inne zdanie. W prokuraturze okręgowej śledztwo prowadzili Jacek Gutkowski i Jarosław Baniuk, ich pracę