Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1923
między sobą jak my, którzy jesteśmy też cząstką wszechświata.



Pani ma oczy jak koralowa żmija. Pamiętam, jak kiedyś spała u mnie, również śpiącego, na piersiach, a gdy się obudziłem, spojrzeliśmy sobie w oczy.
ZABAWNISIA
I co?! Nie ukąsiła pana?
FLORESTAN
Gdyby mnie ugryzła, nie mówiłbym teraz z panią. W sekundę konała już w moich palcach, podczas gdy ogon jej bił mnie po ręku, a nawet po twarzy.
KRÓL
Dobrze ci tak. Takich to tylko bić w mordę. Ach, gdybym mógł cię choć raz zajechać!
Robi ruch naprzód. Mordercy wstrzymują go z sykiem
FLORESTAN
do Króla, zimno
Radzę Waszej Królewskiej Mości zaprzestać
między sobą jak my, którzy jesteśmy też cząstką wszechświata.<br><br>&lt;page nr=70&gt;<br><br>Pani ma oczy jak koralowa żmija. Pamiętam, jak kiedyś spała u mnie, również śpiącego, na piersiach, a gdy się obudziłem, spojrzeliśmy sobie w oczy.<br> ZABAWNISIA<br>I co?! Nie ukąsiła pana?<br> FLORESTAN<br>Gdyby mnie ugryzła, nie mówiłbym teraz z panią. W sekundę konała już w moich palcach, podczas gdy ogon jej bił mnie po ręku, a nawet po twarzy.<br> KRÓL<br>Dobrze ci tak. Takich to tylko bić w mordę. Ach, gdybym mógł cię choć raz zajechać!<br> Robi ruch naprzód. Mordercy wstrzymują go z sykiem<br> FLORESTAN<br> do Króla, zimno<br>Radzę Waszej Królewskiej Mości zaprzestać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego