rozumiem, że stronami, które są bezpośrednio zainteresowane w tym, aby opóźnić prace nad projektem, rozbić ten projekt na dwie części, pierwsza część, by dotyczyła tylko i wyłącznie niewielkiego zakresu dostosowania do prawa unijnego wynikającego z dyrektywy telewizji transgranicznej, natomiast zostawić na później całą tę sferę, która mówi o TV publicznej, koncentracji kapitału, abonamentu itd. I dwa zainteresowane najbardziej w tym podmioty, to jest oczywiście Agora i Polsat, TVN właściwie nie wiadomo, z jakiego powodu się do tej akcji włącza, bo jest telewizją, która nie podlega tym ograniczeniom, podejrzewam, że bardziej z solidarności grupowej. Natomiast bardzo poważnym przeciwnikiem w tej całej akcji