szczyt wieży,<br>Gdzie się mur ząbczasty jeży.<br><br> A na szczycie tym w koronie<br> Sam Szczur-Praszczur spał na tronie.<br> Stary był, miał lat ze dwieście,<br> Lecz go tętent zbudził wreszcie.<br> Szczur na tronie dumnie siedział,<br> Taką bajkę opowiedział:<br><br>Stoi w polu wierzba siwa,<br>Tam się bajka ta rozgrywa.<br>I tam kończy się, gdyż wątek<br>Miał pod wierzbą swój początek.<br><br>Wrócił Kozioł Rudobrody<br>Jak niepyszny do swej trzody,<br>Tylko jeźdźcy jeszcze stali,<br>Jeszcze stali i czekali,<br>I czekały konie rącze,<br>Kiedy wreszcie wiersz ten skończę.<br><br>A ja go skończyłem w piątek<br>Właśnie tam, gdzie bajki wątek<br>Miał pod wierzbą swój początek<br>I