Falcone. Zaczyna: "Jestem mafiosem". I nie przerywa swoich zeznań przez 45 dni. Wyjawia wszystkie nazwiska, powiązania, rysuje schematy hierarchii i zależności. Kilka tygodni później rusza policyjna obława. Sycylijskiej mafii zadany zostaje śmiertelny cios. To, co zawsze stanowiło siłę <foreign>cosa nostry</>, co spowodowało, że przez długie dziesięciolecia wychodziła ona zwycięsko z konfrontacji i najpotężniejszymi policjami świata, to była <foreign>omerta</>: milczenie zawsze i wszędzie, niezeznawanie nigdy przeciw nikomu. <foreign>Omerta</> była po trosze cechą narodową Sycylijczyków, a po trosze została wymuszona przez żelazną konsekwencję mafii: ktokolwiek występował przeciw jej regułom, musiał zginąć. Choćby lata później, choćby ukrywał się na drugim końcu świata, ale mafia