Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
mogłam się spodziewać. Właściwie podświadomie czekałam na taką chwilę. Byłam pewna, że kiedyś nadejdzie.
- Liczysz się z aresztowaniem?
- Mam nadzieję, że im się nie uda. Gdyby mimo wszystko przyszli, a jeszcze znaleźli te rzeczy u nas, ojciec, Grażyna, no wiesz...
- Co ja powiem rodzicom, kiedy ty...
- Babusiu, jesteś przecież starą konspiratorką. Nie martw się. Liczę, że nikt nie przyjdzie, a gdyby nawet, to nic nie znajdą. No cóż, sam powiem mamie, że muszę się podciągnąć z matmy i będę się uczył u kolegi dzień i noc. Że, gdybym się nie dostał na SGGW, to może na tę jej wymarzoną polibudę. Nakłamię
mogłam się spodziewać. Właściwie podświadomie czekałam na taką chwilę. Byłam pewna, że kiedyś nadejdzie.<br> - Liczysz się z aresztowaniem?<br> - Mam nadzieję, że im się nie uda. Gdyby mimo wszystko przyszli, a jeszcze znaleźli te rzeczy u nas, ojciec, Grażyna, no wiesz...<br> - Co ja powiem rodzicom, kiedy ty...<br> - Babusiu, jesteś przecież starą konspiratorką. Nie martw się. Liczę, że nikt nie przyjdzie, a gdyby nawet, to nic nie znajdą. No cóż, sam powiem mamie, że muszę się podciągnąć z matmy i będę się uczył u kolegi dzień i noc. Że, gdybym się nie dostał na SGGW, to może na tę jej wymarzoną polibudę. Nakłamię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego