kierunku prostopadłego do płaszczyzny okołosłonecznej orbity Ziemi (Czytelników zainteresowanych dokładniejszym omówieniem dynamicznej strony precesji zachęcam do przestudiowania ramki na stronach 70-72). Starożytny astronom patrzył na precesję inaczej. <br>Pamiętajmy, że astronom ów stał na nieruchomej Ziemi, otoczonej wielką, wirującą sferą, do której przymocowane były gwiazdy. Najważniejszy obszar sfery gwiazd stanowiły konstelacje zodiaku - wśród nich poruszały się przecież planety, Księżyc i Słońce. Droga, jaką przemierzało Słońce, biegła samym środkiem zodiaku, wyznaczając koło wielkie, zwane ekliptyką. Hipparch zauważył, że w swej rocznej wędrówce Słońce o 20 minut szybciej obiega całą ekliptykę niż sferę gwiazd (ryc. 6.3.). Innymi słowy, grecki astronom odkrył, że