przez nich wyrzucona za burtę. I kiedy dziś angielski taszysta tłumaczy mi, że natura nie istnieje i że tylko w świecie mechanicznym mamy prawo szukać nie form, broń Boże, ale inspiracji, przypominam sobie, że podobne teorie słyszałem już czterdzieści lat temu, wygłaszane z równą namiętnością, tymi samymi słowami, przez wyznawców konstruktywizmu. Jeżeli chodzi o stosunek do natury - <name type="person">Mondrian</> i <name type="person">Mathieu</> to bracia syjamscy.<br><tit1>Inny głos</><br><tit1>Posłuchajmy innego głosu.</><br>"<q>Kiedy maluję kawał białej ściany, istotą mego przeżycia jest naturalnie Ťszokť, jest moje wzruszenie. Ale jeżeli wyobraziłem sobie dumnie, że potrafię to wzruszenie natychmiast wypowiedzieć tylko przez potęgę własną, zdobyłbym się jedynie na