Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 11.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Te słowa podziałały jak płachta na byka. - Jeśli będziemy lekceważyć odczucia ludzi, będziemy tylko krok od teorii o "fałszywej świadomości" i opinii, że to my, fachowcy, wiemy lepiej - ripostował prof. Marcin Kula. Wystąpienie Balcerowicza skłoniło go nawet do przypomnienia słów Stalina, że "potrzebna nam jest tylko taka krytyka, która będzie konstruktywna".
Z Balcerowiczem polemizował też prof. Edmund Wnuk-Lipiński. - Nawet fałszywe odczucia społeczeństwa są faktem społecznym. W demokracji ignorować ich nie sposób - przekonywał.
W sukurs prezesowi NBP przyszedł Waldemar Kuczyński, który wzywał, by "przywrócić debacie publicznej równowagę między krytyką a prawdą". Przekonywał, że w ciągu ostatnich 15 lat możemy pochwalić się
Te słowa podziałały jak płachta na byka. - Jeśli będziemy lekceważyć odczucia ludzi, będziemy tylko krok od teorii o "fałszywej świadomości" i opinii, że to my, fachowcy, wiemy lepiej - ripostował prof. &lt;name type="person"&gt;Marcin Kula&lt;/&gt;. Wystąpienie &lt;name type="person"&gt;Balcerowicza&lt;/&gt; skłoniło go nawet do przypomnienia słów &lt;name type="person"&gt;Stalina&lt;/&gt;, że &lt;q&gt;"potrzebna nam jest tylko taka krytyka, która będzie konstruktywna"&lt;/&gt;.<br>Z &lt;name type="person"&gt;Balcerowiczem&lt;/&gt; polemizował też prof. &lt;name type="person"&gt;Edmund Wnuk-Lipiński&lt;/&gt;. - Nawet fałszywe odczucia społeczeństwa są faktem społecznym. W demokracji ignorować ich nie sposób - przekonywał.<br>W sukurs prezesowi &lt;name type="org"&gt;NBP&lt;/&gt; przyszedł &lt;name type="person"&gt;Waldemar Kuczyński&lt;/&gt;, który wzywał, by &lt;q&gt;"przywrócić debacie publicznej równowagę między krytyką a prawdą"&lt;/&gt;. Przekonywał, że w ciągu ostatnich 15 lat możemy pochwalić się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego