Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
niemożliwe, przesuwa granice tego co człowiek może nieco dalej: teraz, po "Trenach", człowiek do pewnego stopnia może dotrzeć do swych ukochanych zmarłych, może to zrobić bardziej niż przed "Trenami". Kochanowski zdołał wypracować rodzaj doświadczenia, w którym można to osiągnąć: jest to doświadczenie w słowie.
Doświadczeniem takim są same "Treny", konsekwentnie konstruowane nie jako prosty tekst, lecz jako akt wycia w słowie, poprzez który dokonuje się dotarcie do umarłej. Dlatego zupełnym nieporozumieniem jest zarzucanie "Trenom" literackości. W "Trenach" rzeczywiście eksponowane jest to, że są one pisane, a ten kto je wypowiada jest poetą, ponieważ chodzi w nich o konstrukcję tego rodzaju bycia
niemożliwe, przesuwa granice tego co człowiek może nieco dalej: teraz, po "Trenach", człowiek do pewnego stopnia może dotrzeć do swych ukochanych zmarłych, może to zrobić bardziej niż przed "Trenami". Kochanowski zdołał wypracować rodzaj doświadczenia, w którym można to osiągnąć: jest to doświadczenie w słowie. <br>Doświadczeniem takim są same "Treny", konsekwentnie konstruowane nie jako prosty tekst, lecz jako akt wycia w słowie, poprzez który dokonuje się dotarcie do umarłej. Dlatego zupełnym nieporozumieniem jest zarzucanie "Trenom" literackości. W "Trenach" rzeczywiście eksponowane jest to, że są one pisane, a ten kto je wypowiada jest poetą, ponieważ chodzi w nich o konstrukcję tego rodzaju bycia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego