podczas gdy naprawdę ona powinna wam służyć. Dlatego też jesteście nudni... gracie role, pożyczacie sobie kostiumy, uginacie się pod ciężarem znaków: Paryżu, myślałem, Paryżu, stary tenorze, zwiędła baletnico, sędziwy figlarzu, jakiż jest twój grzech śmiertelny przeciw Piękności? Czy nie ten, że ją zajadasz? (...) Metafora kulinarna, której sens taki, że aby konsumować piękność musisz zupełnie z nią zerwać; nie tylko musi ona przyjść do ciebie z zewnątrz, jak na półmisku, ale jeszcze musisz tak wewnętrznie się urządzić, by twoja brzydota nie przeszkadzała ci w rozkoszy; i ten zabieg (...) wymaga (...) przerzucenia się w zbiorowość, w towarzyskość, współudziału innych, trzeba naprzód wytworzyć system współżycia