najwidoczniej gospodarka ostatnich Burbonów i ogólny niedorozwój kultury ekonomicznej pozbawiły Włochów z południa szans na stworzenie, wypracowanie nowych, współczesnych tradycji enologicznych (a bez tradycji nawet Amerykanie mają kłopoty w swojej Kalifornii).<br> Trochę dobrych win oferują wysepki, jak Ischia, jak Capri, zwłaszcza białych, trzeba by jednak dokonać skoku przez całą Kalabrię (kontentując się po drodze czerwonym, dobrze wytrawnym Ciro), by wylądowawszy na wyspie co się zowie, na sławnej Sycylii, móc powrócić do poważnych rozmów o poważnych winach.<br> Sycylia, podobnie jak okoliczne wysepki, a zwłaszcza Sardynia (której białe wina spod Alghero oraz czerwone Nuragus i Canonau zostały ostatnio zauważone), dzięki stale ciepłemu, śródziemnomorskiemu