Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
takiego przydarzyło się temu światu? - zapytał Jassmont, umyślnie akcentując "temu".
Konstanty prychnął. - Zawsze coś się dzieje. A dziś szczególnie. Z rana, skoro tylko zaświtało, Niemcy jeździli po Wrzosowie samochodem z megafonami. Rozgłaszali specjalny komunikat z frontu zachodniego. W Ardenach, to będzie chyba w Belgii - zwrócił się do Jassmonta - rozpoczęli wielką kontrofensywę, trzy pancerne armie prą na zachód. Leją aliantów na lewo i prawo, podchodzą już pod Antwerpię, a dalej to już Paryż, wyrzucą aliantów z powrotem za Kanał.
- Niemożliwe, sam w to nie wierzysz, propaganda - powątpiewał Jassmont.
Róża zwróciła się do Konstantego z przymilnym przechyleniem głowy: - To może Sowiety się wycofają
takiego przydarzyło się temu światu? - zapytał Jassmont, umyślnie akcentując "temu".<br>Konstanty prychnął. - Zawsze coś się dzieje. A dziś szczególnie. Z rana, skoro tylko zaświtało, Niemcy jeździli po Wrzosowie samochodem z megafonami. Rozgłaszali specjalny komunikat z frontu zachodniego. W Ardenach, to będzie chyba w Belgii - zwrócił się do Jassmonta - rozpoczęli wielką kontrofensywę, trzy pancerne armie prą na zachód. Leją aliantów na lewo i prawo, podchodzą już pod Antwerpię, a dalej to już Paryż, wyrzucą aliantów z powrotem za Kanał.<br>- Niemożliwe, sam w to nie wierzysz, propaganda - powątpiewał Jassmont.<br>Róża zwróciła się do Konstantego z przymilnym przechyleniem głowy: - To może Sowiety się wycofają
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego