Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.23 (19)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
trzy minuty. Jeśli mu się powiedzie, wyjedzie na kolejny turniej - albo do Bazylei, albo do Las Vegas. Potem najlepszych czeka jeszcze jeden pojedynek w Osace. Po nim 8 zwycięzców zmierzy się w grudniowym finale w Tokio.
- W Szwecji nie będzie wielkich gwiazd - komentuje Saleta. - Najważniejsze, że wszystkie turnieje i tak "kontrolują" Japończycy. Gdy zwrócą na kogoś uwagę, to nawet jeśli nie wygra, może zostać zaproszony do Osaki - dodaje były mistrz świata w kick-boxingu.
Zwycięzca sztokholmskich zawodów zarobi kilka tysięcy euro. Saleta, który szykuje się za własne pieniądze, bo dotąd nie znalazł sponsora, twierdzi, że udany występ w podobnym turnieju oznacza
trzy minuty. Jeśli mu się powiedzie, wyjedzie na kolejny turniej - albo do Bazylei, albo do Las Vegas. Potem najlepszych czeka jeszcze jeden pojedynek w Osace. Po nim 8 zwycięzców zmierzy się w grudniowym finale w Tokio.<br>&lt;q&gt;- W Szwecji nie będzie wielkich gwiazd&lt;/&gt; - komentuje Saleta. &lt;q&gt;- Najważniejsze, że wszystkie turnieje i tak "kontrolują" Japończycy. Gdy zwrócą na kogoś uwagę, to nawet jeśli nie wygra, może zostać zaproszony do Osaki&lt;/&gt; - dodaje były mistrz świata w kick-boxingu.<br>Zwycięzca sztokholmskich zawodów zarobi kilka tysięcy euro. Saleta, który szykuje się za własne pieniądze, bo dotąd nie znalazł sponsora, twierdzi, że udany występ w podobnym turnieju oznacza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego