Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 3
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
o godzinie piątej. Przy świetle czołówek jak najciszej, by nie budzić innych, zbieramy swoje rzeczy i przez wybite okno wydostajemy się na zewnątrz. Kiedy zeskakuję z blaszanej beczki, którą ktoś dla ułatwienia postawił pod oknem, nie mogę oprzeć się magii wstającego świtu. Przez czerń nocy przebija róż jutrzenki, delikatnie rysując kontury gór. W dole bledną światła Chamonix. Przed śniadaniem czeka nas jeszcze 300 metrów podejścia wzdłuż torów kolejki. Tuż za tunelem wykutym w skale na małej, ostatniej stacyjce Tramway du Mont Blanc przygotowujemy posiłek. Jak zwykle do wyboru kaszka owocowa lub zupki chińskie. Towarzyszy nam mały koziołek, którego rodzinę będziemy mieli
o godzinie piątej. Przy świetle czołówek jak najciszej, by nie budzić innych, zbieramy swoje rzeczy i przez wybite okno wydostajemy się na zewnątrz. Kiedy zeskakuję z blaszanej beczki, którą ktoś dla ułatwienia postawił pod oknem, nie mogę oprzeć się magii wstającego świtu. Przez czerń nocy przebija róż jutrzenki, delikatnie rysując kontury gór. W dole bledną światła Chamonix. Przed śniadaniem czeka nas jeszcze 300 metrów podejścia wzdłuż torów kolejki. Tuż za tunelem wykutym w skale na małej, ostatniej stacyjce Tramway du Mont Blanc przygotowujemy posiłek. Jak zwykle do wyboru kaszka owocowa lub zupki chińskie. Towarzyszy nam mały koziołek, którego rodzinę będziemy mieli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego