Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
Yennefer milczała, gryząc wargi.
- Ale tej drugiej plotce - powiedział twardo jarl - zaprzeczę ja. Ciri żyje. Jestem tego pewien. Nie było żadnych znaków... Ona żyje!
Yennefer uniosła brwi. Ale pytania nie zadała. Milczeli długo, wsłuchani w ryk fal grzmocących w skały Ard Skellig.
- Yennefer - powiedział po chwili milczenia Crach. - Dotarły z kontynentu inne jeszcze wieści. Wiadomo mi, że twój wiedźmin, który po drace na Thanedd ukrywał się w Brokilonie, wyruszył stamtąd z zamiarem dotarcia do Nilfgaardu i wyzwolenia Ciri.
- Powtarzam, Ciri nie ma w Nilfgaardzie. Co zamierza mój, jak to zechciałeś określić, wiedźmin, nie wiem. Ale on... Crach, nie jest tajemnicą, że
Yennefer milczała, gryząc wargi. <br>- Ale tej drugiej plotce - powiedział twardo jarl - zaprzeczę ja. Ciri żyje. Jestem tego pewien. Nie było żadnych znaków... Ona żyje! <br>Yennefer uniosła brwi. Ale pytania nie zadała. Milczeli długo, wsłuchani w ryk fal grzmocących w skały Ard Skellig.<br>- Yennefer - powiedział po chwili milczenia Crach. - Dotarły z kontynentu inne jeszcze wieści. Wiadomo mi, że twój wiedźmin, który po drace na Thanedd ukrywał się w Brokilonie, wyruszył stamtąd z zamiarem dotarcia do Nilfgaardu i wyzwolenia Ciri. <br>- Powtarzam, Ciri nie ma w Nilfgaardzie. Co zamierza mój, jak to zechciałeś określić, wiedźmin, nie wiem. Ale on... Crach, nie jest tajemnicą, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego