Yennefer milczała, gryząc wargi. <br>- Ale tej drugiej plotce - powiedział twardo jarl - zaprzeczę ja. Ciri żyje. Jestem tego pewien. Nie było żadnych znaków... Ona żyje! <br>Yennefer uniosła brwi. Ale pytania nie zadała. Milczeli długo, wsłuchani w ryk fal grzmocących w skały Ard Skellig.<br>- Yennefer - powiedział po chwili milczenia Crach. - Dotarły z kontynentu inne jeszcze wieści. Wiadomo mi, że twój wiedźmin, który po drace na Thanedd ukrywał się w Brokilonie, wyruszył stamtąd z zamiarem dotarcia do Nilfgaardu i wyzwolenia Ciri. <br>- Powtarzam, Ciri nie ma w Nilfgaardzie. Co zamierza mój, jak to zechciałeś określić, wiedźmin, nie wiem. Ale on... Crach, nie jest tajemnicą, że