Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
Na pewno w końcu uprzątnie, bo ma tu budować korty. Już pisali o tym w gazecie, ale zarząd miejski powiedział, że to jego sprawa. Interweniować będziemy dopiero wtedy, jak ten gruz się przesypie na teren bloków, wcześniej nie możemy.
Odeszli. Obok Michała przejechał zdezelowany spychacz, wjeżdżając na teren ogrodu. Zaczął kopać wielki dół, do którego spychał śmieci od strony sąsiednich budynków. Darń zerwana była już prawie na całej powierzchni ogrodu.
"Jeszcze dzień-dwa i bardzo się zdziwi pan biznesmen, co też tu rośnie. No i będzie miał za co wyremontować tę rezydencję. Chyba że go okradną jego robotnicy." Odwrócił się i
Na pewno w końcu uprzątnie, bo ma tu budować korty. Już pisali o tym w gazecie, ale zarząd miejski powiedział, że to jego sprawa. Interweniować będziemy dopiero wtedy, jak ten gruz się przesypie na teren bloków, wcześniej nie możemy. <br>Odeszli. Obok Michała przejechał zdezelowany spychacz, wjeżdżając na teren ogrodu. Zaczął kopać wielki dół, do którego spychał śmieci od strony sąsiednich budynków. Darń zerwana była już prawie na całej powierzchni ogrodu.<br>"Jeszcze dzień-dwa i bardzo się zdziwi pan biznesmen, co też tu rośnie. No i będzie miał za co wyremontować tę rezydencję. Chyba że go okradną jego robotnicy." Odwrócił się i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego