Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 12.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
ona przecież nazywa się tak jak stara kopalnia.

Czas odpocząć, dziadku

Wąska droga prowadzi do sioła pełnego parterowych biednych domów. W południowym słońcu i kilkustopniowym mrozie Dziesięciu Czekistów wygląda jak z bajki. Wasyl, 64-letni górnik, trzyma w rękach tornister. Prowadzi wnuczkę ze szkoły.
- Uwierzy pan, że jeszcze pracuję w kopalni? - mówi. - Ale teraz wożę już tylko górników windą w górę i w dół. Na pracę na przodku, gdzie spędziłem większość życia, nie mam siły. Młodzi mówią: "Czas odpocząć, dziadku", ale bez pracy życie jest nudne. I powiem od razu: głosowaliśmy za Janukowyczem i nikt nas do tego nie zmuszał - dodaje
ona przecież nazywa się tak jak stara kopalnia.<br><br>&lt;tit&gt;Czas odpocząć, dziadku&lt;/&gt;<br><br>Wąska droga prowadzi do sioła pełnego parterowych biednych domów. W południowym słońcu i kilkustopniowym mrozie &lt;name type="org"&gt;Dziesięciu Czekistów&lt;/&gt; wygląda jak z bajki. &lt;name type="person"&gt;Wasyl&lt;/&gt;, 64-letni górnik, trzyma w rękach tornister. Prowadzi wnuczkę ze szkoły.<br>- Uwierzy pan, że jeszcze pracuję w kopalni? - mówi. - Ale teraz wożę już tylko górników windą w górę i w dół. Na pracę na przodku, gdzie spędziłem większość życia, nie mam siły. Młodzi mówią: "Czas odpocząć, dziadku", ale bez pracy życie jest nudne. I powiem od razu: głosowaliśmy za &lt;name type="person"&gt;Janukowyczem&lt;/&gt; i nikt nas do tego nie zmuszał - dodaje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego