Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
jednym z najlepszych pisarzy, których kiedykolwiek spotkałem, ale jest dupkiem - mówi Barger. - Kiedyś zapytał, czy może pojechać z nami na wypad do Squaw Rock. Powiedzieliśmy - oczywiście. W Squaw Rock Junkie George pokłócił się z pewną staruszką i przywalił jej. Kiedy jej przywalił, rzucił się na niego jej pies, więc George kopnął go. Wtedy Hunter stwierdził, że tylko punki biją staruszki i ich psy. Był już z nami od roku i wiedział, że dostanie wreszcie wpierdol, jeśli nie będzie potrafił powstrzymać się od komentarzy. Stało się - zostawiliśmy go na drodze krwawiącego i płaczącego".

Straszny dziadunio
Barger przerywa opowieść. Do pokoju wchodzi jego
jednym z najlepszych pisarzy, których kiedykolwiek spotkałem, ale jest dupkiem - mówi Barger. - Kiedyś zapytał, czy może pojechać z nami na wypad do Squaw Rock. Powiedzieliśmy - oczywiście. W Squaw Rock Junkie George pokłócił się z pewną staruszką i przywalił jej. Kiedy jej przywalił, rzucił się na niego jej pies, więc George kopnął go. Wtedy Hunter stwierdził, że tylko punki biją staruszki i ich psy. Był już z nami od roku i wiedział, że dostanie wreszcie wpierdol, jeśli nie będzie potrafił powstrzymać się od komentarzy. Stało się - zostawiliśmy go na drodze krwawiącego i płaczącego".<br><br>Straszny dziadunio<br>Barger przerywa opowieść. Do pokoju wchodzi jego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego