Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
zasłonił
Tomka.
Krótka przednia łapa wylądowała na jego karku, a jednocześnie
otrzymał solidnego kopniaka w kolano. Zaklął po marynarsku. Wokół
rozbrzmiewała już burza śmiechu. Bosman z Tomkiem szybko wycofali się z
zagrody.
- Dwa zero dla kangurzycy - ze śmiechem wołał Bentley.
- Szanowny pan nie byłby tak wesoły, gdyby poczęstowała go tęgim
kopniakiem jak mnie - odparł bosman z kwaśną miną. - Widziałem
wprawdzie w Hamburgu tresowane do boksu kangury, ale kto tutaj tę
diablicę tego nauczył, to już naprawdę nie wiem.
- Kangurów nie trzeba uczyć boksowania, to jest ich normalny sposób
walki - wyjaśnił Bentley. - Tak właśnie walczą między sobą i podobnie
bronią się przed
zasłonił<br>Tomka.<br> Krótka przednia łapa wylądowała na jego karku, a jednocześnie<br>otrzymał solidnego kopniaka w kolano. Zaklął po marynarsku. Wokół<br>rozbrzmiewała już burza śmiechu. Bosman z Tomkiem szybko wycofali się z<br>zagrody.<br> - Dwa zero dla kangurzycy - ze śmiechem wołał Bentley.<br> - Szanowny pan nie byłby tak wesoły, gdyby poczęstowała go tęgim<br>kopniakiem jak mnie - odparł bosman z kwaśną miną. - Widziałem<br>wprawdzie w Hamburgu tresowane do boksu kangury, ale kto tutaj tę<br>diablicę tego nauczył, to już naprawdę nie wiem.<br> - Kangurów nie trzeba uczyć boksowania, to jest ich normalny sposób<br>walki - wyjaśnił Bentley. - Tak właśnie walczą między sobą i podobnie<br>bronią się przed
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego