Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
klucza?! Siedziałoby bractwo nadal zamknięte, bez jedzenia, po ciemku, bojąc się zdradzić głosem czy światłem - dla sąsiadów przecież mieszkanie miało być puste, bez gospodarza, czego widomym znakiem była kłódka od zewnątrz. W końcu kiedyś tam, w dniu wychodnym, przyszłaby od swych państwa matka, otworzyłaby własnym kluczem...
- A niech go gęś kopnie - sklął w duchu Staszka. Też ma pomysły !
Zamknął ostrożnie pokój i po chwili był na podwórzu. Ujął dyszel, pchając wózek na jezdnię - brama była jeszcze otwarta - by dalej toczyć go ulicą Trzeciego Maja, przez most nad Zgłowiączką i Toruńską do końca, prawie za miasto, do "Domu Na Wydmuchu", skąd należało
klucza?! Siedziałoby bractwo nadal zamknięte, bez jedzenia, po ciemku, bojąc się zdradzić głosem czy światłem - dla sąsiadów przecież mieszkanie miało być puste, bez gospodarza, czego widomym znakiem była kłódka od zewnątrz. W końcu kiedyś tam, w dniu wychodnym, przyszłaby od swych państwa matka, otworzyłaby własnym kluczem...<br>- A niech go gęś kopnie - sklął w duchu Staszka. Też ma pomysły !<br>Zamknął ostrożnie pokój i po chwili był na podwórzu. Ujął dyszel, pchając wózek na jezdnię - brama była jeszcze otwarta - by dalej toczyć go ulicą Trzeciego Maja, przez most nad Zgłowiączką i Toruńską do końca, prawie za miasto, do "Domu Na Wydmuchu", skąd należało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego