Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 06.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
że wyborcy dają swój mandat cwaniakom i kombinatorom przekonani, że tylko tacy potrafią ich obronić. Nic dziwnego, że ostatnio kolejne rządy - niezależnie czy z prawa, czy z lewa - schodzą z politycznej sceny z piętnem hańby, ale dziwnym trafem duża grupa polityków powraca znów, co prawda przefarbowana, ale z niezakończonymi aferami korupcyjnymi i sprawami w sądzie, wybrana w kolejnych wyborach.

Ten fakt wydaje mi się głęboko zastanawiający i napawa smutkiem. Czy to nadal to samo społeczeństwo, w którego wielkim przebudzeniu solidarnościowym brałem udział?

Po 1989 r. niektórzy twórcy filmowi chcieli się odciąć od przeszłości i uciekli w kino rozrywkowe. Niestety, takie próby
że wyborcy dają swój mandat cwaniakom i kombinatorom przekonani, że tylko tacy potrafią ich obronić. Nic dziwnego, że ostatnio kolejne rządy - niezależnie czy z prawa, czy z lewa - schodzą z politycznej sceny z piętnem hańby, ale dziwnym trafem duża grupa polityków powraca znów, co prawda przefarbowana, ale z niezakończonymi aferami korupcyjnymi i sprawami w sądzie, wybrana w kolejnych wyborach.<br><br>Ten fakt wydaje mi się głęboko zastanawiający i napawa smutkiem. Czy to nadal to samo społeczeństwo, w którego wielkim przebudzeniu solidarnościowym brałem udział?<br><br>Po 1989 r. niektórzy twórcy filmowi chcieli się odciąć od przeszłości i uciekli w kino rozrywkowe. Niestety, takie próby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego