kulturalnych biur, kulturalnych urzędów i audytoriów.<br> Kulturalni w dotyku, w zapachu, w uprzejmości, w milczeniu, w ciepłocie, w wilgotności, w kształcie, w składzie chemicznym, w rozkładzie napięć elektrycznych - byli nawet ci, nieliczni tu zresztą <orig>abdomenowcy</>, którzy w tzw. barach, stojąc rzędem pod ścianą, gryźli i żuli płynący przed nimi w korycie proszek celulozowy, nadstawiając równocześnie swe kulturalnie wymyte <orig>abdomeny</> kulturalnym klientom.<br> Tak, zdawało się, że wystarczy być kulturalnym, to znaczy nacierać się konformistycznie, stąpać konformistycznie, mówić konformistycznie, konformistycznie pachnieć i konformistycznie wąchać, by mieć prawo wybrania sobie <orig>abdomenu</> pachnącego ananasem, korą palmową czy liściem akantu, przyłożyć go do szczęk, nacisnąć i