Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
się do kar cielesnych. Może właśnie dlatego zemdlałem, nie z bólu, bo uderzenie nie było wcale mocne, ale z wrażenia, że to kara cielesna zadana przez ojca, pierwszy raz przez ojca zadana.
Śniło mi się w tym nieprzewidzianym omdleniu, że znajduję się w pustym pociągu, przemierzam rozległe płaskowyże, stepy, martwe koryta rzek, podróż trwa tygodniami, miesiącami, latami, w pociągu dorastam, dojrzewam, starzeję się, na ziemi nie ma śladu obecności człowieka, żadnych budynków, osad, wielkich jak archipelagi miast oświetlonych tysiącami świateł, nie ma wód, oceanów, lasów, tylko bezkresny płaskowyż. Nurtuje mnie jedna myśl, ale nie potrafię jej sformułować, lękam się tego myślenia
się do kar cielesnych. Może właśnie dlatego zemdlałem, nie z bólu, bo uderzenie nie było wcale mocne, ale z wrażenia, że to kara cielesna zadana przez ojca, pierwszy raz przez ojca zadana. <br>Śniło mi się w tym nieprzewidzianym omdleniu, że znajduję się w pustym pociągu, przemierzam rozległe płaskowyże, stepy, martwe koryta rzek, podróż trwa tygodniami, miesiącami, latami, w pociągu dorastam, dojrzewam, starzeję się, na ziemi nie ma śladu obecności człowieka, żadnych budynków, osad, wielkich jak archipelagi miast oświetlonych tysiącami świateł, nie ma wód, oceanów, lasów, tylko bezkresny płaskowyż. Nurtuje mnie jedna myśl, ale nie potrafię jej sformułować, lękam się tego myślenia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego