finansowała "politics", i nie tylko, bo to ona zajmowała się techniczną stroną pisma w ich mieszkaniu przy Dziesiątej ulicy. <br> Dwight stopniowo musiał się pogodzić z myślą, że w dwudziestym wieku nie powstanie społeczeństwo socjalistyczne. Swój program w obronie jednostki przeciwko państwu wyłożył w książce The Root is Man, czyli U korzenia jest człowiek. Nie można jego pism zaklasyfikować, bo to po prostu był Dwight, z ciągłą zmianą stanowisk, wspartą mistrzostwem stylu, zawsze też ulegający opiniom przyjaciół, którzy co roku spędzali lato na Cape Cod, czyli na Dorszowym Przylądku, i toczyli nieustanne polityczne dysputy. Najbliższym przyjacielem Dwighta stał się Nicola Chiaromonte, który