Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
mówić lub nie. Czy pamiętasz,
za kogo podawałeś się w pierwszych dniach pobytu
na wyspie?

- Teraz to już wszystko jedno - Awaru wzruszył
ramionami.

- Niezupełnie - rzekł mężczyzna. - Podawałeś
się za loki. Być może, ktoś ci uwierzył. Zostawiam
cię teraz z prawdziwym loki.

Zobaczył młodszego od siebie mężczyznę,
o twarzy pociągłej i kościstej, jasnej skórze
i oczach o barwie trudnej do określenia. Zdawało się,
że są one dwoma osadzonymi pośród powiek, rzadkimi
kamieniami, przez które prześwituje blask płonącego
wewnątrz czaszki światła.

- Wiemy, kim jesteś, skąd przybyłeś i po co - przemówił
loki. Głos jego był łagodny. - Nie znamy jedynie
rzeczy najważniejszej, twoich myśli.

- Nic
mówić lub nie. Czy pamiętasz, <br>za kogo podawałeś się w pierwszych dniach pobytu <br>na wyspie?<br><br>- Teraz to już wszystko jedno - Awaru wzruszył <br>ramionami.<br><br>- Niezupełnie - rzekł mężczyzna. - Podawałeś <br>się za loki. Być może, ktoś ci uwierzył. Zostawiam <br>cię teraz z prawdziwym loki.<br><br> Zobaczył młodszego od siebie mężczyznę, <br>o twarzy pociągłej i kościstej, jasnej skórze <br>i oczach o barwie trudnej do określenia. Zdawało się, <br>że są one dwoma osadzonymi pośród powiek, rzadkimi <br>kamieniami, przez które prześwituje blask płonącego <br>wewnątrz czaszki światła.<br><br>- Wiemy, kim jesteś, skąd przybyłeś i po co - przemówił <br>loki. Głos jego był łagodny. - Nie znamy jedynie <br>rzeczy najważniejszej, twoich myśli.<br><br>- Nic
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego