Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
Brawo! Rozsądnie mówi.
Antoniusz przyciągnął go jeszcze bliżej i jeszcze uważniej spojrzał mu w oczy.
- Chcesz załatwić honorowo? - Legalnie!
- Nie powiesz nikomu? - Żebym miał zdechnąć. - Dajesz słowo?
- Daję słowo.
- A jeśli słowa nie dotrzymasz?
- Niech mnie dzięcioły zadziobią. - I twoi koledzy też nie powiedzą?
- Gwarantuję.
Brodacz nagłym ruchem wyciągnął wielką, kosmatą dłoń. - Dobrze. Daj grabę.
Paragon gorliwie, po dorożkarsku, plasnął swoją dłonią w dłoń Antoniusza, a potem splótł ją w mocnym uścisku.
- Przybite - rzekł poważnie. .
- Przybite - powtórzył Antoniusz. - A teraz wal, bracie, do domu, bo już późno. Pewnie na ciebie czekają.
Na myśl o powrocie do leśniczówki zrobiło mu się niewyraźnie
Brawo! Rozsądnie mówi.<br>Antoniusz przyciągnął go jeszcze bliżej i jeszcze uważniej spojrzał mu w oczy.<br> - Chcesz załatwić honorowo? - Legalnie!<br> - Nie powiesz nikomu? - Żebym miał zdechnąć. - Dajesz słowo?<br> - Daję słowo.<br> - A jeśli słowa nie dotrzymasz?<br> - Niech mnie dzięcioły zadziobią. - I twoi koledzy też nie powiedzą?<br> - Gwarantuję.<br>Brodacz nagłym ruchem wyciągnął wielką, kosmatą dłoń. - Dobrze. Daj grabę.<br>Paragon gorliwie, po dorożkarsku, plasnął swoją dłonią w dłoń Antoniusza, a potem splótł ją w mocnym uścisku.<br> - Przybite - rzekł poważnie. .<br> - Przybite - powtórzył Antoniusz. - A teraz wal, bracie, do domu, bo już późno. Pewnie na ciebie czekają.<br>Na myśl o powrocie do leśniczówki zrobiło mu się niewyraźnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego