młodzieńca można dostać nawet tysiąc dirhemów. A przecież ktoś, kto zapłaci tyle za niewolnika, nie będzie go ani zmuszał do ciężkiej pracy, ani źle traktował.<br>Kilka dni później handlarz wynajął statek, załadował na niego dwustu niewolników - w tym Kamara - sto niewolnic, dziesięciu dozorców uzbrojonych w długie bicze oraz trzydzieści mlecznych kóz. Kamar myślał, że kozy też mają być sprzedane w Kairze, ale okazało się, że handlarz zabrał je po to, aby niewolnice mogły myć ciało ich mlekiem, co podobno bardzo dobrze wpływa na cerę. Po długiej żegludze dopłynęli do znacznie większego portu niż ten, z którego wyruszyli. Tu handlarz wynajął sto